Przejdę teraz do omówienia stanowiska szlachty województwa mazowieckiego wobec Zbioru praw sądowych Andrzeja Zamoyskiego na sejmikach dziewięciu ziem tego województwa w latach 1778 – 1780. Z powodu braku materiału źródłowego nie udało mi się zbadać laudów sejmikowych z ziemi warszawskiej.
Szlachta ziemi czerskiej w 1778 r. obradowała
pod laską Andrzeja Puchały, komornika ziemskiego warszawskiego
. Posłami obrano Marcina A. Pniewskiego, chorążego stężyckiego i Baltazara Jasieńskiego, pisarza ziemskiego czerskiego
. W instrukcji poselskiej sejmik domagał się zajęcia sprawą Kodeksu Andrzeja Zamoyskiego, ale chciał odłożenia
decyzji w tej kwestii na przyszłość: „Codex Legum z sejmu przeszłego uchwały do ułożenia naznaczony na tym następującym sejmie był do rozważenia podany lecz jeszcze aby na tym sejmie nie był aprobowany”
. Widać zatem, że sejmikujący chcieli wprowadzenia zmian w
Zbiorze praw i ewentualnego przyjęcia go po zaprowadzonych modyfikacjach. Nie odrzucali projektu całkowicie. W 1780 r. szlachta czerska obradowała pod laską Jana Szymanowskiego
. Posłami wybrano Andrzeja Mokronowskiego
, generała wojsk koronnych, oraz Wojciecha Moszczeńskiego, szambelana królewskiego
. Tym razem sejmik czerski podnosił kwestię przekroczenia uprawnień danych kodyfikatorom w konstytucji z 1776 r., co czyniło go uciążliwym. Sejmikujący domagali się powołania komisarzy do nowego ułożenia praw zgodnie z treścią tejże konstytucji , co oznaczało, że nie odrzucali oni idei kodyfikacji: „
Zbiór praw sądowych z mocy konstytucji anni
1776 nowo sporządzony ponieważ nad moc pozwoloną w materiach [...] jest napisany aby był uchylony do sporządzenia zaś tego zbioru praw in finem uskuteczenia pomienionej konstytucji komisarze z sejmu aby byli wyznaczeni
”
.
Sejmik czerski, jak zaznaczyłem wyżej, nie odrzucał samej idei kodyfikacji prawa. Świadczy o tym decyzja podjęta w 1780 r. Sejmik był przeciwny przygotowanemu przez grupę Zamoyskiego projektowi, niestety materiał źródłowy, z którego korzystałem nie precyzuje, które zapisy Zbioru praw wzbudziły największy protest. Opinia o projekcie jest bardzo wyważona i nie zawiera konkretnych słów krytyki z wyjątkiem informacji o przekroczeniu uprawnień, ale nie sprecyzowano jaki był charakter tego przekroczenia.
Sejmik ziemi wiskiej w 1778 r. uległ rozbiciu i wybrano dwa komplety posłów. Na opozycyjnym wobec dworu sejmiku, obradującym pod laską Kazimierza Karwowskiego, cześnika wiskiego, posłami obrano Antoniego Grądzkiego, pisarza ziemskiego i grodzkiego wiskiego, oraz Jerzego Potockiego, starostę tłumackiego, kawalera Orderu św. Stanisława
. Sejmik ten zobowiązał swych posłów, aby nie dopuszczono do przyjęcia czegokolwiek, co godzi w dotychczasową odrębność prawną Mazowsza: „[...] cokolwiek dawnym wolnościom i eksceptom księstwa mazowieckiego przeciwnego j[jaśnie] ww[wielmożni] posłowie będą widzieli tego nie dopuszczą”
. Sprawę tę musiano uważać za ważną skoro zajęła ona drugie miejsce w instrukcji poselskiej. Drugi z sejmików wiskich obrał za marszałka Marcina Truszkowskiego, sędziego ziemi wiskiej, a posłami zostali Chryzanty Opacki
, chorąży ziemi wiskiej i Stanisław Rembieliński
, starosta łosicki
. Wybór tych osób na posłów wskazuje nam niezaprzeczalnie, że ten drugi sejmik był złożony z regalistów. W instrukcji poselskiej tego sejmiku sprawa Kodeksu zajęła również drugie miejsce.
Zalecono posłom, aby dokładnie przeanalizowali tekst
Zbioru praw i zachowali z niego to co uznają za zgodne z dawnym prawem. Natomiast te zagadnienia, które okazać się mogły dla szlachty uciążliwe miały zostać przez posłów opatrzone uwagami i przedstawione sejmowi: „ułożenie praw dla ojczyzny naszej j.w. Andrzejowi Zamoyskiemu na przeszłym sejmie do tego dzieła wyznaczonemu, zalecone teraz do roztząśnienia na następującym sejmie przypadające tymże jww posłom naszym roztrząsać
uważać użyteczne i potrzebne i ile możności z dawnymi prawami zgadzające się przyjąć, a które byłby uciążliwe na nie refleksje n. panu i stanom rzeczpospolitej przełożyć”
. Oba komplety posłów zostały wyeliminowane z obrad sejmu na rugach poselskich
. W 1780 r. marszałkiem sejmiku tej ziemi został Kacper Doliwa, podsędek ziemi wiskiej
, posłami wybrano Jana Potockiego, starościca brzostwieckiego oraz ponownie Stanisława Rembielińskiego
. Sejmikujący nie wypracowali zdania na temat Kodeksu, ponieważ jego egzemplarz nie dotarł do ziemi. Polecili oni posłom, aby zapoznali się z treścią projektu i na sejmie głosowali za przyjęciem tego co uznają za korzystne oraz aby odrzucili to, co według nich jest szkodliwe. Sejmikujący dopuścili też możliwość, aby posłowie zabiegali o uzyskanie zgody na ostateczne zaopiniowanie decyzji w sprawie Kodeksu przez szlachtę ziemi
wiskiej: „Zbiór praw narodowych, jak z ogłosu publicznego dało się nam słyszeć, iż po województwach i ziemiach miał być rozesłany, tego ziemia nasza nie miała, a gdyby do rozpoznania tego przychodziło j. ww. posłowie dostatecznie w tem przejrzą się co by mogło być potrzebnego i użytecznego przyjmą, szkodliwe i pokrzywdzające odrzucą albo do zniesienia się z bracią do ziemi wezmą”
Ponieważ sejmik wiski w 1778 r. uległ rozdwojeniu niemożliwe jest stwierdzenie w jakim stopniu uległ zmianie stosunek szlachty tej ziemi do sprawy Kodeksu Zamoyskiego. Sejmik opozycyjny wobec dworu nie wypowiedział się wprost w sprawie Zbioru praw, ale zastrzegł, by nie przyjmować niczego co narusza obecne przywileje szlacheckie, co było uderzeniem w projekt kodyfikacyjny, który zmierzał do zmian na tym polu prawa polskiego. Stanowisko sejmiku wiskiego w 1780 r. było zbliżone do stanowiska sejmiku regalistycznego z 1778 r., być może wpływ miała na to osoba Rembielińskiego, ale nie wynika to z akt sejmikowych. Wybór przez zgromadzonych jednego posła regalistycznego i jednego opozycyjnego wskazuje na zawarty na zjeździe kompromis, który miał nie dopuścić do ponownego rozdwojenia sejmiku. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż sejmik regalistyczny z 1778 r. i kolejny sejmik poselski sprawę rozstrzygnięcia, które z zapisów Kodeksu przyjąć, a które odrzucić pozostawiały posłom na sejm, ponieważ egzemplarz Zbioru praw nie dotarł na czas do ziemi. Zawarcie w instrukcji z 1780 r. sformułowania, że „z ogłosu publicznego” sejmikujący wiedzą, iż projekt miał być rozsyłany po ziemiach może wskazywać na to, że w roku 1778 nikt w ziemi wiskiej nie wiedział, że na sejmik powinien zostać przysłany egzemplarz Kodeksu.
Sejmik ziemi wyszogrodzkiej zajął stanowisko wobec Kodeksu jedynie w 1780 r. Obradowano wówczas pod przewodnictwem Seweryna Malewskiego, skarbnika ziemskiego wyszogrodzkiego. Posłami zaś wybrano Floriana Małowieskiego, podsędka ziemskiego wyszogrodzkiego i Cypriana Nakawskiego, szambelana królewskiego
. Sejmik w instrukcji poselskiej polecił, aby Kodeks został odrzucony jako uciążliwy dla szlachty:
„ Codex Legum j.w. Zamoyskiego [...] uciążliwość obywatelom oznacza , żeby był uchylony jjww posłowie wystarają się”
.
Marszałkiem sejmiku zakroczymskiego w 1778 r. został Stanisław Jaroszewski, chorąży zakroczymski
. Posłami na sejm zaś wybrano Józefa Radzickiego, podkomorzego i Teodora Myszczyńskiego, sędziego ziemi zakroczymskiej
. W instrukcji poselskiej podnoszono kwestię późnego druku Kodeksu, a przez to nieznajomość jego treści. Niewielką znaną część projektu uznano za szkodliwą dla szlachty i dlatego domagano się odłożenia sprawy
Zbioru praw do następnego sejmu: „doszły w krótkim prawie czasie przed sejmikami ułożone przez ekskanclerza
wielkiego koronnego projekta, które do aprobacji stanów spodziewać się, iż przychodzić będą. A że dla tejże krótkości czasu obywatele w nich się nie rozpatrzyli i w samych początkach ich czytania wielu upatrują szkodliwych przeciwności więc jww posłowie na tym sejmie tych nie dopuszczą ale one do dalszego sejmu i rozpatrzenia się w nich obywatelów wstrzymają i najszczególniej artykułów titulo szlachcic i poddany in toto nie dopuszczą”
. W 1780 r. marszałkiem sejmiku tej ziemi został Krzysztof Frankowski, burgrabia grodzki warszawski
. Posłami wybrano Adama Wągrodzkiego, pisarza ziemskiego i grodzkiego, oraz Onufrego Kickiego
, podkomorzyca zakroczymskiego
. W instrukcji polecono posłom, aby odrzucili projekt Zamoyskiego, a w szczególności mieli nie dopuścić do wprowadzenia artykułów poświęconych poddanym: „Zamoyskiego prawa aby niedopuszczone były jww posłowie mają za powinność przeciwić się temu, a szczególniej artykuł o poddanych przez wszystkie sposoby nie dozwolić mają i gdyby ad pluralitatem miało jakim sposobem przyjść tędy jww posłowie [...] zanieść manifest powinni będą”
Stanowisko ziemi zakroczymskiej w interesującej nas sprawie uległo zmianie na przestrzeni czasu, co wynikało z nieznajomości Kodeksu w 1778 r. Na następnym sejmiku przedsejmowym stanowisko zostało nie tylko jasno określone, ale również polecono posłom, by nie dopuścili do przyjęcia konkretnych zapisów
Zbioru praw. Sejmikujący polecili posłom odrzucić Kodeks, a w szczególności zapisy dotyczące poddanych. Taka przyczyna odrzucenia projektu była dyskutowana w nauce historycznej i przez niektórych historyków (M. Handelsman i J. Broda) uznawana jest za jedną z głównych przyczyn upadku Kodeksu
.
Z ziemi liwskiej zachował się tylko materiał źródłowy dla sejmiku z roku 1780 r. Marszałkiem został wówczas Jan Michałowski, burgrabia grodzki liwski, posłami zaś wybrano Szczepana Zambrzyckiego, łowczego ziemi liwskiej i Floriana Cieszkowskiego, starostę kleszczelewskiego
. Sejmikujący dostrzegli potrzebę kodyfikacji prawa, ale za podstawę uznali oni tradycje narodowe. Kodeks Zamoyskiego został przez nich uznany za sprzeczny z polską tradycją i dlatego polecono posłom, aby go odrzucili, jednocześnie przypominając im, że niewypełnienie instrukcji grozi utratą zaufania do posłów: „w każdym narodzie stanowiąc prawa trzeba się stosować częścią do zwyczajów kraju, częścią do wolności narodu oraz do przyzwyczajeń w niektórych okolicznościach gdy temu założeniu przez projekta praw drukowane przez j.w. Andrzeja Zamoyskiego ekskanclerzego w. [wielkiego] k. [koronnego] ułożone są przeciwne zaczem obowiązujemy jww posłów, ażeby te projekta żadnym sposobem przyjęte nie były a to pod utratą tej ufności, którą w jww posłach pokładamy”
.
Sejmikujący w Liwie nie odrzucali jednak idei kodyfikacji prawa – uważali, że przy podejmowaniu się takiego dzieła należy kierować się pewnymi regułami, które zostały złamane praz zespół Zamoyskiego. Szlachta ziemi liwskiej uważała, że pisząc prawa należy mieć na uwadze dwie zasadnicze kwestie, za które uznali zwyczaje narodowe oraz już funkcjonujące przywileje i zasady ustrojowe kraju ujęte przez nich w słowie „wolności”. Twórcy instrukcji sejmikowej z 1780 r. starali się, aby punkt dotyczący Kodeksu wyrażał ich stanowisko, a jednocześnie nie chcieli, by stał się on podstawą do ataku na twórców Zbioru praw. Starano się unikać w tej instrukcji ostrej krytyki – ograniczono się do wyrażenia opinii, jak powinien on wyglądać według szlachty liwskiej.
Marszałkiem sejmiku ciechanowskiego w 1778 r. został obrany Błażej Grabowski, komornik ziemski ciechanowski, a posłami wybrano Kazimierza Szydłowskiego, chorążego przasnyskiego i Aleksandra Młodzianowskiego, wojskiego ciechanowskiego
. W instrukcji sejmikujący polecili posłom, aby Kodeks Zamoyskiego, jako uciążliwy dla szlachty, został odrzucony. Zastrzegano, by nie został nigdy przyjęty pod żadnym innym tytułem: „starać się mają aby projekta do praw cywilnych przez j.w. Zamoyskiego ekskanclerza koronnego ułożone, a obywatelom ponosić bardzo trudne nie były przyjęte i pod żadnym tytułem podszyte nie zostały”
. W 1780 r. marszałkiem sejmiku obrano Jana na Krasnym Krasińskiego, starostę opinogórskiego. Posłami wybrano Kazimierza na Szydłowie Szydłowskiego, chorążego ciechanowskiego, i Szczęsnego Górskiego, chorążego warszawskiego
. Sejmikujący ponownie zwrócili uwagę na uciążliwość projektowanego prawa i domagali się jego odrzucenia, nawet gdyby trzeba było w tym celu zerwać sejm: „projekta jw Zamoyskiego kawalera Orderu Orła Białego jako ze wszech miar uciążliwe dla narodu aby zupełnie zniesione etiam sub discrimine sejmu”
. Odrzucenie projektu Zamoyskiego w 1780 r. nie uspokoiło szlachty ziemi ciechanowskiej i ponownie nawiązała ona do sprawy Kodeksu w instrukcji poselskiej z 1782 r. Marszałkiem sejmiku został wówczas Tomasz Mchowiecki, pisarz ziemski i grodzki ciechanowski, a posłami wybrano Feliksa Górskiego, chorążego ziemi warszawskiej i kawalera Orderu św. Stanisława, oraz Antoniego Zielińskiego, podstolego ziemi zawskrzeńskiej
. Sejmikujący polecili posłom, aby nie pozwolili na ponowne rozpatrywanie spraw, które odrzucono na poprzednim sejmie. Chodziło zapewne o Kodeks Zamoyskiego: „Projekta na zeszłym sejmie uchylone, aby wznawiane pod jakimkolwiek pozorem nie były, ciż jww posłowie pamiętać będą”
.
Sejmik ziemi ciechanowskiej nie zmienił swojego stanowiska wobec Kodeksu – od początku chciał jego odrzucenia. Sejmikujący od razu zastrzegli, że nie ma on być nigdy przyjmowany, także pod zmienionym tytułem. Jest to ciekawe, ponieważ podobną decyzję wydał sejm w sprawie Zbioru praw w 1780 r. Szlachta tej ziemi musiała być szczególnie źle nastawiona do projektu, skoro wracała do niego w roku 1782, czyli już po jego odrzuceniu. Na tą szczególnie niechętną postawę wskazuje również polecenie posłom w roku 1780, żeby, w razie potrzeby, doprowadzili do zerwania sejmu. Była to największa groźba jaką sejmik mógł sformułować wobec sejmu, a szczególnego znaczenia nabierała ona w czasach stanisławowskich, ponieważ w tym okresie nie dochodziło do zrywania obrad.
Z ziemi łomżyńskiej Teki Pawińskiego zawierają materiał źródłowy jedynie dla 1778 r. Marszałkiem został wówczas Daniel Mieczkowski, podstoli ziemi łomżyńskiej
, a posłami wybrano Antoniego Nałęcz Małachowskiego, pisarza wielkiego koronnego
oraz Tomasza Staniszewskiego, wojskiego wyższego ziemi łomżyńskiej
. Sejmikujący ponieśli kwestię nieznajomości projektu kodyfikacji. Chcieli, aby głosowanie odsunięto na następny sejm, a przez ten czas projekt miałby być rozpowszechniony: „projekta względem praw wielmożnego Zamoyskiego zebrane, ażeby na teraźniejszym sejmie nie były aprobowane, dokładać będą posłowie starania, lecz dla zupełnego wszystkich obywatelów uwiadomienia aby były po województwach, ziemiach i powiatach rozesłane, a dopiero decyzja aprobowania lub odrzucenia tychże projektów aby do drugiego sejmu była odłożona”
.
Szlachta zebrana na sejmiku ziemi różańskiej w 1778 r. wybrała na marszałka Józefa Buczyńskiego, komornika granicznego ziemi łomżyńskiej, a na posłów obrano Jana Ciemniewskiego, sędziego ziemskiego różańskiego i Wiktoryna Wiszowatego
. Sejmik nie zajął jasnego stanowiska wobec Kodeksu Zamoyskiego. Proponowano, aby sprawę rozpatrzył sejm i, po dokonaniu korekt w projekcie, wypracował na jego temat stanowisko, które poprzeć mieli posłowie różańscy: „poprawienie praw, czyli krótkie zebrania onych przez jego mość Zamoyskiego [...] ułożone, aby przez trzy stany rzplitej [Rzeczpospolitej] roztrząśnione i według potrzeby kraju i rządu republikańskiego umoderowane usilnie przy tym obstawać będą jwni posłowie ziemi naszej”
.
Marszałkiem sejmiku różańskiego w 1780 r. był Franciszek Młocki, podczaszyc płocki
. Posłami wybrano wówczas Jana Junoszę Łempickiego, starostę grodowego różańskiego i makowskiego, oraz Adama Górskiego, chorążego powiatu przasnyskiego
. Sejmik powtórzył swoje wcześniejsze stanowisko wobec
Zbioru praw sądowych i nakazał posłom zabieganie o dokonanie korekt w Kodeksie, a następnie poparcie decyzji sejmu: „Zbiór praw przez j.w. Zamoyskiego [...] ułożony aby przez trzy stany rzeczpos. był roztrząśniony i według potrzeby kraju i rządu republikańskiego umoderowany usilnie starać się będą j.ww posłowie”
.
Ziemia różańska przez cały okres, w którym ważyły się losy Kodeksu Zamoyskiego domagała się zmian w projekcie. Oznacza to, iż szlachta z tej ziemi nie była przeciwna idee kodyfikacji prawa. Ze źródeł wynika, że ziemia różańska akceptowała część Zbioru praw sądowych, o czym świadczy chęć wniesienia poprawek. Niestety nie wskazano w instrukcjach, które zapisy Kodeksu wymagają zmian, więc nie wiemy, co budziło największy opór szlachty.
Marszałkiem sejmiku ziemi nurskiej w 1778 r. został Franciszek Gozdawa Godlewski, komornik ziemi nurskiej, a posłami wybrano Adama Szydłowskiego, szambelana królewskiego i rotmistrza chorągwi pancernej, oraz Karola Wodzińskiego, podstolego liwskiego
. W kwestii Kodeksu sejmikujący podnieśli problem jego nieznajomości przez szlachtę. Posłom polecono zaś przyjrzeć się
Zbiorowi praw i odrzucić zapisy podważające panujący ustrój oraz uderzające w przywileje szlacheckie: „aby jww posłowie codice legum na sejm blisko przypadający warszawski wygotować miane z druku co się tycze osób wszystkim wreszcie niewiadomym ani ziemi naszej do rozejrzenia się w onymże niekomunikowanym pilno rozejrzeli się, w którym jeżeliby znajdowały się punkta rządowi teraźniejszemu przeciwne, wolnościom szlacheckim uwłaczające odrzucą”
. W dalszej części sejmik zlecił odrzucenie zapisów godzących w poddaństwo chłopów: „punkta co się tycze poddaństwa uwolnienia nie przyjmą”
. W 1780 r. marszałkiem sejmiku został Franciszek Sląski, sędzia ziemski nurski, a posłami wybrano Karola Wodzińskiego, podstolego ziemi liwskiej i Marcelego Zielińskiego, wojskiego płockiego
. W sprawie kodyfikacji prawa zalecono posłom zezwolić na opracowanie przez sejm nowego projektu z zastrzeżeniem, by nie naruszał on funkcjonującego ustroju. Natomiast
Zbiór praw nakazano odrzucić: „Zbiór praw jeżeliby na tym sejmie miał być układany tedy nowego rządu nie formułując owszem do dawnych zwyczajów urzędów stosując się układany być ma, a zaś projekta j.w. Zamoyskiego rząd dawny i zwyczaje przeistaczający odrzucą”
.
Ziemia nurska była otwarta na ideę kodyfikacji prawa, co zawarto w instrukcji poselskiej z 1780 r.
W 1780 r. nastąpiła zmiana stanowiska sejmiku wobec Kodeksu. Wynikała ona z zapoznaniem się szlachty nurskiej z treścią projektu. W 1778 r. pozwolono posłom na przyjęcie części zapisów, ale nie tych, które podważały panujący ustrój, przywileje szlacheckie oraz poddaństwo chłopów. Są to argumenty, które rozpatrywano w nauce historycznej, jako przyczyny odrzucenia
Zbioru praw.
Na podstawie dostępnych źródeł mogę stwierdzić, że sejmiki województwa mazowieckiego w większości nie miały w latach 1778 – 1780 stałego stanowiska wobec Kodeksu Andrzeja Zamoyskiego za wyjątkiem ziem ciechanowskiej i różańskiej. Sejmik wiski powtórzył w 1780r. stanowisko sejmiku regalistycznego z 1778 r., ale nie można tego uznać za nie zmienienie stanowiska, skoro w 1778 r. sejmik był rozdwojony.
W roku 1778 r. spośród zbadanych przeze mnie sejmików trzy – zakroczymski, łomżyński i nurski – podnosiły kwestię późnego druku projektu, a co za tym idzie jego nieznajomości, która przeszkadzała w podjęciu decyzji. W tym czasie również trzy sejmiki – czerski, zakroczymski i łomżyński – domagały się odsunięcia sprawy Kodeksu do następnego sejmu. Dwa z tych trzech sejmików znalazły się w grupie, którą wskazałem wcześniej. Przyjęcia części zapisów Kodeksu chciały sejmiki nurski oraz regalistyczny wiski. Zmian w projekcie domagały się sejmiki czerski, regalistyczny wiski i różański. Odrzucenia części zapisów chciał sejmik nurski, natomiast odrzucenia całości projektu domagały się sejmik wiski i ciechanowski, przy czym ten drugi już wtedy zastrzegł, by projekt nie został nigdy przyjęty pod innym tytułem. Zastrzeżenie takie znalazło się następnie w konstytucji sejmowej odrzucającej projekt.
Z roku 1780 r. dotarłem do materiału dla ośmiu sejmików (bez łomżyńskiego). Dwa sejmiki – liwski i nurski – uważały, że kodyfikacja jest potrzebna, ale projekt Zamoyskiego nie jest właściwą drogą do celu i chciały jego odrzucenia. Sejmik różański ponownie chciał wprowadzenia zmian w treści Kodeksu. Sejmik wiski w dalszym ciągu nie znał projektu i polecał posłom przyjęcie tylko tego co uznają za słuszne. Cztery pozostałej sejmiku – czerski, wyszogrodzki, zakroczymski i ciechanowski – domagały się odrzucenia Kodeksu nie informując o żadnej innej propozycji spisania prawa.
Z powodu braku materiału źródłowego nie mogłem stwierdzić, czy na przestrzeni lat zmieniło się stanowisko (a jeżeli tak to w jaki sposób) wobec Kodeksu trzech sejmików: wyszogrodzkiego, liwskiego i łomżyńskiego. Modyfikowały swoje poglądy ziemie: czerska, zakroczymska i nurska, przy czym pierwsze dwie chciały w 1778 r. odroczenia głosowania a trzecia przyjęcia tylko części projektu, o czym pisałem już wyżej. Jak już wspomniałem dwie ziemie nie zmieniły swojego stanowiska wobec Kodeksu: różańska i ciechanowska, która od samego początku była wroga Zbiorowi praw sądowych.
Ziemia ciechanowska był jedyną ziemią województwa mazowieckiego, która wracała do sprawy Kodeksu w roku 1782 r. Polecono wówczas posłom, by nie dopuścili do wznowienia spraw odrzuconych na poprzednim sejmie, a w grupie tej znajdował się Zbiór praw sądowych.